14 kwietnia 2021 Udostępnij

Inteligentna droga do lepszej kondycji!

Często słyszymy historie o ludziach, którzy schudli stosując najnowsze, szybkie diety, ale wszyscy wiemy, że udana utrata wagi jest bardzo krótkotrwała. W ramach naszej nowej serii o zdrowiu, przyglądamy się zdrowemu, mądremu sposobowi na utratę wagi, przy jednoczesnej poprawie kondycji i długotrwałego zdrowia. Część pierwsza opowiada historię Ruth Goulson: "Jest sobota rano w styczniu. W tym roku nie przeszłam na noworoczną dietę i nie mam pojęcia, ile ważę, ale wiem, że nadal mieszczę się w spodnie, które w styczniu były za ciasne. Jest to osiągnięcie samo w sobie, ale jeszcze większe, biorąc pod uwagę, że jestem w 24 tygodniu ciąży! Cofnij się do stycznia 2015 roku. Właśnie zaczęłam nową pracę i wciąż zwijałam się od 2014 roku będącego kompletnym annus horribilis pod względem pracy. Na dodatek byłam gruba i chociaż ćwiczyłam, nie cieszyłam się tym i nie robiło to różnicy w moim ogólnym samopoczuciu. Jakoś jednak wiedziałem, że muszę się po prostu nie poddawać, utrzymać nawyk i że w pewnym momencie błędne koło zmieni się w cnotliwe. To był luty zanim zdałem sobie sprawę, że faktycznie ważyłem więcej niż w Boże Narodzenie. To skłoniło mnie do spędzenia kilku tygodni patrząc na LighterLife i 5:2 opcji. Nigdy nie wyszedłem poza szukanie, jednak, ponieważ wiedziałem, że realistycznie nie byłbym w stanie utrzymać tego poziomu deficytu kalorii; nawet tylko przez dwa dni w tygodniu. Zamiast tego, znalazłam dogodną grupę Slimming World i dołączyłam do niej. Zaczęłam odzyskiwać poczucie własnej wartości, zaczęłam zauważać różnicę w moim poziomie sprawności fizycznej i właśnie wtedy złośliwe zamieniło się w cnotliwe. Zaczęłam uczęszczać na zajęcia w mojej wiosce, Smart-Fit; zajęcia z treningu interwałowego o wysokiej intensywności (HIIT), prowadzone przez lokalnego mistrza Dave'a Bovey'a. Najlepszą i najgorszą rzeczą w Smart-Fit jest to, że nosisz monitor tętna, a twoje statystyki na żywo są wyświetlane na tablicy z przodu sali. Oznacza to, że absolutnie nie możesz się ukryć, ale oznacza to również, że naprawdę pracujesz na swoim własnym poziomie; 85% jednej osoby nie jest takie samo jak 85% jej przyjaciela! Kolejną najlepszą rzeczą w zajęciach Dave'a jest to, że są one przyjazne dla rodzin. Unikałam chodzenia na zajęcia dwa razy w tygodniu, ponieważ mój mąż wyjeżdża w środowe wieczory, a ja nie miałam opieki nad dziećmi. Okazało się, że to nie jest wystarczający powód, aby nie iść, ponieważ możesz zabrać je ze sobą! Zazwyczaj jest tam mała grupa dzieci; latem bawią się na zewnątrz, zimą siedzą w rogu sali i albo grają na swoich tabletach (zła matka alert!), albo oglądają i krytykują twoją technikę burpee i komentują, jak często udało ci się dostać do "czerwonej strefy" (kiedy twoje tętno osiąga 90%+ swojego maksimum). Tak więc, po tym jak zjadłam całą swoją masę ciała w cheeseburgerach podczas rodzinnych wakacji na Florydzie w Wielkanoc, przeszłam na trening dwa razy w tygodniu i krótko po tym, dodałam zajęcia core do sesji środowej. Smart-Fit, w połączeniu z Slimming World i moimi cotygodniowymi zajęciami pilates, szybko sprawił, że zauważyłam ogromną różnicę w tym, co mogłam zrobić! Kiedy po raz pierwszy zaczęłam ćwiczyć w Smart-Fit, nie znosiłam rozgrzewki, nie znosiłam biegania, nie znosiłam zmiany kierunku i nie znosiłam burpees i sprintów. Ale potem, nagle, mogłem uderzyć w podłogę i wstać z powrotem. Śmiem twierdzić, że... nadążałem za wielkimi karabinami! Niedługo po tym odkryłam, że jestem w ciąży z moim drugim dzieckiem (po ogromnej przerwie trwającej siedem lat) i wpadłam w panikę. Co jeśli nie będę w stanie kontynuować Smart-Fit? Bardzo wcześnie skontaktowałam się z Dave'em, a on bardzo mnie wspierał. Zapewnił mnie, że większość z tego co robimy na zajęciach jest dla mnie bezpieczna i co najważniejsze muszę słuchać swojego ciała. Obiecał też, że będzie mi pomagał nie wypuszczając kota z worka. I tak...kontynuowałam. Choroba poranna nie pojawiła się aż do około 9 tygodnia (przy pierwszym zaczęłam wymiotować w szóstym tygodniu i nigdy nie udało mi się przestać), ale jakoś udało mi się przekonać samą siebie, że ćwiczenia pomogą... i pomogły. Nie wszystko było cudowne. Kilka razy wybiegałam z zajęć, żeby zwymiotować, ale natychmiast czułam się lepiej i kontynuowałam. Zaczęłam zauważać, że nie jestem w stanie tak mocno się forsować i na początku naprawdę mi to przeszkadzało. Cieszyłem się, że dotrzymuję kroku innym "fitnesom" i biorąc pod uwagę, że to wciąż tajemnica, martwiłem się, że wszyscy pomyślą, że jestem żałosny. Z perspektywy czasu widać, że nikt nie zwracał na to uwagi; to nie jest rodzaj zajęć, w których masz okazję martwić się o to, co robią inni. Miałam małą chorobę w okolicach 14 tygodnia, która wybiła mnie na szóstkę, ale i tak opuściłam tylko 3 sesje. Kiedy wróciłam na zajęcia, byłam już w stanie powiedzieć wszystkim, dlaczego Dave tak lekko mnie odpuszczał przez ostatnie kilka miesięcy. Zobowiązałem się, że będę chodził aż do Świąt Bożego Narodzenia, po których sprawdzę jak się czuję. Zaczęłam badać aqua natal i myślałam o zwiększeniu moich sesji pilates, ale żadna z tych opcji nie była dla mnie odpowiednia, po prostu wydawały się trochę nudne i oswojone w porównaniu. Kiedy zaczęłam uczęszczać do Slimming World zdecydowałam, że moim "dniem smakołyków" będzie poniedziałek. Nadal utrzymywałam te smakołyki w ramach planu i cieszyłam się na batonik Wispa w każdy poniedziałek. To było wspaniałe. Wszyscy jedzą sałatkę w poniedziałek po ciężkim weekendzie i są z tego powodu nieszczęśliwi. Ale nie ja! Nie tylko udało mi się połknąć porządny kawałek czekolady, ale zauważyłem też, że dzięki niej lepiej radziłem sobie w poniedziałkowym Smart-Fit, jeśli miałem czekoladę. Zdobyło to nawet swój własny hashtag #wispamonday. Impreza świąteczna Smart-Fit odbyła się i rozdano kilka nagród: wybór ludzi, wybór trenerów i kilka nagród specjalnych. Moja przyjaciółka, Becky, wygrała nagrodę trenerów, co było więcej niż zasłużone, ponieważ ta dziewczyna jest maszyną i NIGDY nie będę w stanie dotrzymać jej kroku. Zostałam nominowana w kategorii "People's choice awards" i po tym jak Becky była odebrać swoją nagrodę... "to takie niespodziewane, chciałabym podziękować mojemu kotu, moim trenerom itp."... otrzymałam specjalną nagrodę "up the duff"; trafnie złożoną z wielu paczek batoników Wispa. To było niesamowite! To było trochę głupie, wiem o tym, ale sprawiło, że poczułem się świetnie. Wrzuciłem to na Facebooka i ktoś zażartował z braku nominowanych w tej kategorii. Zrozumiałam, że to był żart, poczucie humoru jeszcze mnie nie zawiodło, ale postanowiłam stanąć w obronie i stwierdzić, że to na pewno o to chodziło. Nie, nikt inny w Smart-Fit nie jest do dupy. Jestem jedyna! W poniedziałek po imprezie byłam super zmęczona i wspomniałam mojemu mężowi, że mogłabym tej nocy zwalić Smart-Fit na głowę. Odpowiedział: "Ale zdobyłaś nagrodę za przeforsowanie się". Cholera, nienawidzę tego, kiedy ma rację! Więc, poszłam... i kontynuowałam chodzenie aż do przerwy świątecznej, osiągając w ten sposób mój początkowy cel. To był czas decyzji! Dostałem trochę Maternity odzież ćwiczeń jako prezent na Boże Narodzenie. Bardzo hojny; czy widziałeś, jak drogie to jest? I moja decyzja ...? Nadal idę ...! Zapłaciłam z góry za styczeń. Tak, miałem kilka chwiejności; Wysoka część HIIT jest zdecydowanie obniżając się do Umiarkowane, czasami nawet Light, a czasami to, co robię jest zupełnie inna do reszty klasy, ale czuję, że im dłużej będę nadal iść, tym dłużej będę w stanie utrzymać się. Obecny cel to koniec lutego - będę w 30 tygodniu! Więc, jak to wszystko wpłynęło na moją ciążę? Po pierwsze, nie ma co ukrywać, jestem prawie osiem lat starsza niż byłam przy moim pierwszym dziecku. Nie jest łatwo być w ciąży w wieku 37 lat, a zmęczenie uderzyło we mnie jak ściana z cegieł. W dodatku, jeśli jest jakiś robak lub wirus, to ja go złapię! Kiedy po raz pierwszy odkryłam, że jestem w ciąży, byłam tylko 7 funtów od mojej wagi docelowej w Slimming World i naiwnie myślałam, że mogę to zrobić w pierwszym trymestrze, po tym wszystkim, byłam zobowiązana do otrzymania okropnej porannej choroby, która przesunęła 7 funtów w 4 tygodnie z moim pierwszym dzieckiem. Tak się nie stało! Rozwinęłam awersję do wszystkich zdrowych rzeczy, zwłaszcza owoców i warzyw, i przez wiele tygodni żyłam na jedzeniu, które można kupić w Greggs. Moja położna również nie była zbyt przychylna temu, abym kontynuowała naukę w Slimming World, co było prawdziwym wstydem. Mimo, że nie powiedziała wprost nie, ona huknął na wieki o tym, jak to nie pracował dla niej i udało się zmienić temat kilka razy, kiedy poprosiłem ją o podpisanie moich formularzy zgody. To powiedziawszy, nadal kontrolowałam swoją wagę i kiedy poszłam na 12-tygodniowe badanie, znalazłam notatki z mojej pierwszej ciąży. Tym razem, w tym samym momencie ciąży, nadal byłam o 7 kilogramów lżejsza, nawet bez wyrzygania się z pół kamienia! W mojej wadze wyczerpały się już baterie. Nie mam pojęcia, ile ważę, co jest chyba dobrą rzeczą, bo zaczynałam się już robić trochę neurotyczna na tym punkcie! Zacząłem teraz odchodzić od Greggs i dalej w kierunku filozofii Slimming World. Nadal muszę ograniczyć cukier; mam glukozę wykrytą w moim stolcu i grozi mi ten okropny test, który robią dla cukrzyków, ale niestety nadal mam 4 Ferrero Rocher i pudełko czekoladowych herbatników pozostałych po świętach, więc to jeden krok na raz. Ja jednak czuję się o wiele lepiej za przełączanie z powrotem do świeżych, chudych i pełnoziarnistych rzeczy i, nie zapominajmy, nie ma wina w moim życiu w tej chwili, więc podejrzewam, że na równowagę, wszystko jest dobrze! Jestem bardzo dumna z tego, co udało mi się osiągnąć! Głównie kierowałam się pragnieniem, aby nie cofnąć mojej ciężkiej pracy z ostatniego roku. Waga nie spadła tak po prostu. Zajęło mi 5 miesięcy, aby stracić 21 funtów! Trudno powiedzieć, jak dużą różnicę robią moje wysiłki, choć w ciągu ostatnich kilku miesięcy nauczyłam się, że nie ma sensu próbować poprawiać swojej kondycji. Mój kształt ciała i poziom energii uniemożliwiły mi porównanie, na przykład mój zmieniający się środek ciężkości uniemożliwia wykonywanie burpees. Mogę zejść w dół lub wstać. Nie mogę zrobić ani jednego, ani drugiego szybko i nie mogę odzyskać równowagi, gdy już się podniosę. Zamiast tego muszę robić sprinty z wysokim kolanem, podczas gdy wszyscy inni muszą robić burpees - ha ha! Dowiedziałam się również, że nie ma znaczenia, ile przysiadów zrobisz, grubszy tył i bardziej chybotliwe uda są nieodłączną częścią ciąży. Mogę mieć tylko nadzieję, że te wysiłki zaprocentują, gdy dziecko będzie już na świecie, a ja po prostu wrócę do formy. Bo tak właśnie się stanie... prawda?" (Część 2 naszych historii zdrowia "prawdziwego życia" przedstawia niesamowitą podróż utraty wagi Pete'a Jolly'ego - ma zostać opublikowana w przyszłym tygodniu, bada, w jaki sposób stracił wagę i opowiada historię zarówno z punktu widzenia jego, jak i jego żony, Hannah).

Magdalena Olszak

Redakcja mmozin.pl